Obrońca nieletniego – czy nieletni może posiadać obrońcę?

W przypadku osób nieletnich, które popadły w problemy z prawem, bądź które spełniają przesłanki demoralizacji, zastosowanie będzie miała ustawa o postępowaniu w sprawach nieletnich (u.p.n.). Właściwym do orzekania w ich sprawie będzie sąd rodzinny. Postępowanie w sprawach nieletnich jest postępowaniem „mieszanym”. Co do zasady opiera się na przepisach postępowania cywilnego, jednak zawiera w sobie również elementy uregulowane w kodeksie postępowania karnego (k.p.k.). Z postępowania karnego zaczerpnięte są np. przepisy dotyczące prowadzenia postępowania i gromadzenia materiału dowodowego przez policję, jak również możliwość ustanowienia przez nieletniego obrońcy w osobie adwokata lub radcy prawnego. W odniesieniu do powoływania i działania obrońcy, jak również w postępowaniu poprawczym zastosowanie mają przepisy kodeksu postępowania karnego ze zmianami przewidzianymi w ustawie o postępowaniu w sprawach nieletnich.

Należy wiedzieć, że prawo do obrony, stanowi element prawa do rzetelnego procesu karnego. Jest ono jednym z podstawowych praw oskarżonego w zwykłym procesie karnym. Prawo do obrony zagwarantowane zostało w treści art. 42 ust. 2 Konstytucji RP oraz aktach prawa międzynarodowego (art. 6 ust. 3 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności oraz art. 14 ust. 3 Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych).

Postępowanie w sprawach nieletnich ma charakter mieszany. Jednak część doktryny oraz praktycy podzielają pogląd, że jest to charakter represyjny, zbliżony do zwykłego procesu karnego. Wobec powyższego nieletniemu przysługuje prawo do obrony.
Jednak nie zawsze było to oczywiste. Nowelizacją ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich z sierpnia 2013 r. dodany został nowy przepis, w którym w sposób wyraźny i bezpośredni określone zostało prawo nieletniego do obrony, w tym prawo do korzystania z pomocy obrońcy. W poprzednim stanie prawnym, tj. pod rządami art. 79 § 1 pkt 1 d.k.p.k., obowiązywała zasada, według której nieletni musiał mieć obrońcę w każdym postępowaniu, które toczyło się przed sądem. Obecnie, zgodnie więc z treścią art. 18a pkt 1 ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich – nieletniemu przysługuje prawo do obrony, w tym prawo do korzystania z pomocy obrońcy. Regulacja ta określa zatem prawo do obrony nieletniego w sposób zbieżny z redakcją art. 6 k.p.k.

Zgodnie z treścią art. 82 k.p.k. obrońcą może być jedynie osoba uprawniona do obrony według przepisów o ustroju adwokatury lub ustawy o radcach prawnych. Nowelizacja Kodeksu postępowania karnego z 2013 r. zrównała w tym zakresie adwokatów i radców prawnych, stanowiąc, że obrońcą może być wyłącznie osoba, która jest uprawniona do obrony według przepisów o ustroju adwokatury lub ustawy o radcach prawnych.

Nieletni może korzystać z pomocy maksymalnie trzech obrońców (art. 77 k.p.k.), jeden obrońca może zaś bronić kilku nieletnich tylko wówczas, gdy ich interesy nie pozostają w sprzeczności (art. 85 k.p.k.). Obrońcę dla nieletniego mogą ustanowić rodzice lub opiekunowie. W sytuacji, w której obrona nieletniego jest obowiązkowa, a nie ma on obrońcy z wyboru, sąd wyznacza obrońcę z urzędu. Obrońcę może ustanowić również sam nieletni, i jemu również, przy spełnieniu przesłanek wskazanych w art. 78 § 1 k.p.k., przysługuje uprawnienie do domagania się ustanowienia obrońcy z urzędu. Sąd ustanowi nieletniemu obrońcę z urzędu, gdy ustali, że interesy nieletniego i jego rodziców/opiekunów są ze sobą sprzeczne.
Obrońca może podejmować działania wyłącznie na korzyść nieletniego (art. 86 k.p.k.) i jest obowiązany do zachowania w tajemnicy wszystkiego, czego dowiedział się w związku z prowadzeniem sprawy.

Obrona może być obowiązkowa (obligatoryjna) lub z wyboru (fakultatywna). Przypadki obligatoryjnej obrony nieletniego wymienia art. 32c § 1 u.p.n. tj. gdy:
– istnieje sprzeczność interesów pomiędzy nieletnim a jego rodzicami (opiekunem),
– nieletni jest głuchy, niemy lub niewidomy,
– zachodzi uzasadniona wątpliwość co do stanu zdrowia psychicznego nieletniego,
– nieletniego umieszczono w schronisku dla nieletnich.
Ustawa zatem nie przewiduje obligatoryjnej obrony nieletniego w toku całego postępowania. W pozostałych przypadkach nieletni ma prawo do korzystania z pomocy obrońcy, obrona jest wówczas fakultatywna.

Od 2003 roku trwają w Polsce prace nad powstaniem nowych modelowych rozwiązań prawnych w zakresie problematyki nieletnich, by zapewnić dzieciom uczestniczącym w postępowaniu pełną ochronę ich praw. Istniejące regulacje są niewystarczające i nie są w pełni skuteczne. Obecnie trwają prace nad projektem ustawy nowelizacyjnej z lipca 2021 r. Niezbędne jest opracowanie ustawy regulującej kompleksowo zagadnienie nieletnich oraz w celu sprecyzowania instrumentów ochrony prawnej nieletnich. Potrzebne są bardzo poważne zmiany proceduralne w celu znacznego uproszczenia postępowania oraz przyspieszenia jego biegu – od momentu wszczęcia postępowania do wydania orzeczenia merytorycznego. Niezbędne wydaje się ponadto ujednolicenie i sprecyzowanie procedur. Biorąc pod uwagę powyższe rozważania, warto zauważyć także zasadność wprowadzenia zmian w przepisach dotyczących pełniejszej realizacji prawa nieletnich do obrony w znaczeniu formalnym. Zasadne jest zapewnienie nieletnim prawa do korzystania z pomocy obrońcy na każdym etapie postępowania począwszy od jego wszczęcia poprzez wprowadzenie obligatoryjności obrony.

Radca prawny

Alicja Kaszta

tel.: 608 436 324

Czytaj więcej

Dzieciobójstwo, czyli zabójstwo dziecka przez matkę w okresie porodu pod wpływem jego przebiegu (art. 149 k.k.)

Przestępstwo dzieciobójstwa uregulowane jest w art. 149 k.k. Matka, która zabija dziecko w okresie porodu pod wpływem jego przebiegu, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Zabójstwo dziecka przez matkę w okresie porodu i pod wpływem jego przebiegu stanowi typ uprzywilejowany zbrodni zabójstwa (art. 148 § 1 k.k.) Co za tym idzie – sankcja karna za dzieciobójstwo jest niższa od sankcji przewidzianej dla zbrodni zabójstwa w typie podstawowym.

Za czyn zabójstwa w typie podstawowym grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 8, kara 25 lat pozbawienia wolności albo kara dożywotniego pozbawienia wolności. Natomiast za zabójstwo dziecka przez matkę w okresie porodu pod wpływem jego przebiegu grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.

Obniżony wymiar kary przy przestępstwie dzieciobójstwa wynika stąd, że matka, u której w okresie porodu występują zmiany w stanie psychicznym, są traktowane w zasadzie jak zakłócenia psychiczne właściwe dla poczytności ograniczonej (art. 31 § 2 k.k.) – wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 24 lipca 2013 r. sygn. akt II AKa 119/13, KZS 2016/7- 8/97).

Przyjęcie, iż czyn wyczerpuje znamiona czynu zabronionego z art. 149 k.k., nie stoi na przeszkodzie przyjęciu, że zachowanie sprawczyni zostało podjęte w stanie niepoczytalności lub poczytalności ograniczonej.

Czyn zabroniony z art. 149 k.k. jest występkiem a nie zbrodnią w rozumieniu Kodeksu karnego (art. 7 k.k.). Czyn zabroniony dzieciobójstwa może zostać popełniony wyłącznie umyślnie w zamiarze bezpośrednim, jak i wynikowym (art. 9 k.k.). Chodzi o zamiar w czasie popełnienia czynu. Istnienie wcześniejszego zamiaru zabójstwa przyszłego dziecka samo przez się nie przesądza o kwalifikacji czynu (wyrok SN z 27.03.1981 r., IV KR 32/81, LEX nr 21898).

Dzieciobójstwo jest czynem zabronionym, który może być popełniony wyłącznie przez matkę (wyrok SA we Wrocławiu z  16.09.2015 r., II AKa 212/15, LEX nr 1843362). Popełnić je może tylko matka pokrzywdzonego dziecka. Rozwój medycyny skomplikował rozumienie pojęcia matki. Jednak z uwagi na to, że łagodniejsza odpowiedzialność za zabójstwo wiąże się z fizjologicznym i psychicznym stanem związanym z porodem (fizyczne urodzenie dziecka), odpowiedzialność matki „socjologicznej” czy biologicznej (od której pochodzi materiał genetyczny) za dzieciobójstwo nie jest możliwa (Górowski, Zastępcze, s. 5–24; Konarska-Wrzosek [w:] Konarska-Wrzosek, s. 775). Matka – kobieta wydająca dziecko na świat przy porodzie, dokonuje tego przestępstwa pod wpływem przeżyć wywołanych przebiegiem porodu (wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 16 września 2015 r., sygn. akt II AKa 212/15, Portal Orzeczeń Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu).

Do przyjęcia kwalifikacji prawnej z art. 149 k.k. niezbędne jest łączne zaistnienie scharakteryzowanych powyżej dwóch znamion. Zabicie dziecka przez matkę musi bowiem nastąpić „w okresie porodu” i „pod wpływem jego przebiegu”.

Termin w okresie porodu, ujęty w Kodeksie karnym jest okresem dłuższym niż w znaczeniu położniczym. Znamię czasowe „w okresie porodu” obejmuje zarówno czas porodu, zaczynający się od pojawienia się pierwszych bólów porodowych związanych z wystąpieniem regularnych skurczów macicy (w odstępach kilkuminutowych), a kończący się urodzeniem lub wydobyciem dziecka, a następnie popłodu, co trwa na ogół od kilku do kilkunastu godzin, oraz czas następujący bezpośrednio po porodzie, w którym normalna, psychicznie zdrowa kobieta dochodzi do równowagi psychicznej po odbytym porodzie, co zwykle ma miejsce w ciągu dalszych dwudziestu paru godzin (por. V. Konarska-Wrzosek, kom. do art. 149 k.k. [w:] Kodeks karny…, red. R.A. Stefański, Legalis 2017).

Od dzieciobójstwa należy odróżnić przerwanie ciąży (w przypadku przerwania ciąży własnej przez kobietę ciężarną zachowanie takie nie jest penalizowane). W celu rozgraniczenia dzieciobójstwa od niepenalizowanego przerwania własnej ciąży przez kobietę ciężarną należy więc precyzyjnie określić przedział czasowy. Przerwanie ciąży generalnie możliwe jest od jej powstania, czyli od zaimplantowania zapłodnionej komórki jajowej w endometrium, do końcowego momentu trwania ciąży, czyli do rozpoczęcia porodu.

Dla przypisania czynu zabronionego z art. 149 k.k., nie wystarcza wyłącznie dokonanie zamachu na życie dzieckaokresie porodu. Konieczne jest również ustalenie, że do podjęcia przez matkę zamachu na życie dziecka przyczyniły się zakłócenia w sferze psychicznej o podłożu emocjonalnym, których natężenie jest zbliżone do właściwych dla stanu poczytalności ograniczonej. Postuluje się, aby uwzględniać głównie subiektywne doznania związane z przebiegiem porodu, a nie obiektywną ocenę jego przebiegu (wyrok SA w Krakowie z 24.10.2002 r., II AKa 256/02).

„Uznanie, że czyn popełniony odpowiada hipotezie przepisu z art. 149 k.k., wymaga ustalenia znamienia w postaci zakłócającego czynności psychiczne wpływu porodu, kształtującego zamiar podjęcia destruktywnego zachowania wobec dziecka. Nie chodzi o sytuację, w której doszło do zniesienia poczytalności lub jej znacznego ograniczenia, ale o stan emocjonalny, który swoim natężeniem przewyższa stan silnego wzburzenia i cechuje się zawężeniem pola świadomości i uwagi, zaburzeniami orientacji, pobudzeniem, nadmierną aktywnością, objawami depresji, lęku, złości, rozpaczy, poczucia beznadziei, agresji, które ustępują po kilku godzinach. Z punktu widzenia psychologicznego mówi się wówczas o wyczerpaniu walką, stanie kryzysu psychicznego i szoku poporodowym.” (wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 19 marca 2015 r. sygn. akt II AKa 29/15, KZS 2015/9/58).

Jeżeli przebieg porodu nie wywołał u rodzącej matki powyżej opisanych zaburzeń, to należy wykluczyć wobec niej możliwość zastosowania art. 149 k.k. Przy braku spełniania warunków opisanych w dyspozycji tego przepisu, matka realizuje znamiona zbrodni zabójstwa z art. 148 k.k. (wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 4 grudnia 2015 r. sygn. akt II AKa 104/15, KZS 2016/1/34).

Czynniki wywołujące zakłócenia emocjonalne i psychiczne w okresie powodu, to czynniki wywołane odbiegającym od normy przebiegiem porodu lub specyficzną albo odbiegającą od normy wrażliwością kobiety na przebieg porodu. Przykładowo wymienić można (powołując się na orzecznictwo sądów): skomplikowany charakter porodu, przedłużający się poród – długotrwałość porodu i związane z tym cierpienie rodzącej, powstające w toku porodu komplikacje, często powodujące ból i stres fizyczny i psychiczny (wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 4 grudnia 2015 r. sygn. akt II AKa 104/15, KZS 2016/1/34).

Zamiar dzieciobójstwa w wyniku porodu pod wpływem jego przebiegu, jest wynikiem zespołu czynników psychofizycznych, psychologicznych, fizjologicznych i społecznych, związanych zarówno z porodem, jak i sytuacją życiową matki. Nie spotyka się wypadków wyzwolenia agresji samodzielnie przebiegiem porodu, bez udziału pozostałych czynników, a jeśli takie występują, powinny być wartościowane wedle kryteriów poczytalności jako przypadki patologiczne (wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 24 października 2002 r. sygn. akt II AKa 256/02, KZS 2002/12/34).

Nie ulega wątpliwości, że ocena natężenia stanu emocjonalnego/psychicznego matki wymaga wiadomości specjalnych. Tylko biegli sądowi z odpowiednich dziedzin mogą ocenić, czy przebieg porodu mógł wpłynąć na podjęcie przez matkę decyzji o zabiciu dziecka. Może to stwierdzić biegły psychiatra, psycholog oraz biegły z zakresu medycyny – ginekolog położnik, jeżeli chodzi o sam przebieg porodu.

Dzieciobójstwo z art. 149 k.k. jest występkiem ściganym z oskarżenia publicznego. Za jego popełnienie grozi kara pozbawienia wolności w wymiarze od 3 miesięcy do lat 5.

Radca prawny

Alicja Kaszta

tel.: 608 436 324

Czytaj więcej

Wina w rozkładzie pożycia małżeńskiego

Zgodnie z artkułem 57§1 Kodeksu Rodzinnego i Opiekuńczego, który ma charakter bezwzględnie obowiązujący, podczas procesu rozwodowego obowiązkiem sądu jest orzeczenie, czy i która ze stron ponosi winę za rozkład pożycia małżeńskiego.[1] Wina to zachowanie wyrażające się w istotnym naruszeniu obowiązków, które wynikają z zawarcia małżeństwa lub zasad współżycia społecznego.[2] Tezę tą popiera Sąd Najwyższy uznając, iż „stosownie do artykułu 57§1 KRO  sąd musi z urzędu rozstrzygnąć w sentencji wyroku orzekającego rozwód, czy i który z małżonków ponosi winę rozkładu pożycia”.[3] Samo orzeczenie dotyczące winy zawarte w wyroku rozwodowym jest zamieszczane obligatoryjnie (koniecznie), zaś zaniechanie takiego orzeczenie ma miejsce, jeśli strony zgodnie wyrażą takie żądanie.[4]  Jeżeli takie żądanie występuje, a Sąd nie wziął go pod uwagę, wówczas mamy do czynienia z rażącym naruszeniem prawa.[5] Ustalenia dokonane przez sąd winny opierać się na wyjaśnieniu tych zdarzeń, które doprowadziły do rozkładu pożycia. W orzecznictwie wskazuje się, iż bez wyjaśnienia tych okoliczności nie jest możliwe rozstrzygnięcie dotyczące wystąpienia winy.[6] Celem artykułu 57§1 Kodeksu Rodzinnego i Opiekuńczego jest ujęciew sentencji wyroku rozwodowego wyłącznie tych powodów, które w sposób faktyczny doprowadziły do rozkładu pożycia między stronami, a nie wszystkich możliwych powodów.[7] Zgodnie z powyższym przepisem jego celem nie staje się określenie wszystkich przyczyn rozkładu pożycia, lecz wyłącznie tych, które w sposób faktyczny doprowadziły do trwałego rozpadu.[8] Praktyka orzecznicza ugruntowała wytyczne, jakimi winien kierować się sąd określając winę rozkładu pożycia małżeńskiego. Sąd powinien ustalić czy postępowanie małżonka jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego bądź z normami prawnymi, które określają obowiązki małżonków oraz czy towarzyszy temu niedbalstwo czy umyślność.[9] Kolejnym elementem do ustalenia jest występowanie związku przyczynowego między zachowaniem małżonka, a rozkładem pożycia. Nie każde bowiem zaniedbanie obowiązków małżeńskich stanowi o winie rozpadu pożycia.[10]

Kodeks Rodzinny i  Opiekuńczy nie rozróżnia stopnia winy. Podstawą do jej przyjęcia staje się ustalenie czyje zachowanie doprowadziło do rozkładu bądź jego pogłębienia, nie ma znaczenia która ze stron bardziej bądź mniej się do tego przyczyniła (jednak ocena stopnia zawinienia może zostać ujęta w uzasadnieniu wyroku wydanym po zakończeniu sprawy rozwodowej).[11] Orzekając o winie sąd jest zobowiązany uznawać te okoliczności, które miały miejsce przed rozkładem pożycia, a nie te, które wystąpiły po ustaniu więzi między stronami. Jednak naganne zachowania występujące po rozpadzie wspólnego życia należy ocenić z uwagi na przesłankę zasad współżycia społecznego, by ocenić zgodność orzeczenia rozpadu małżeństwa z tymi zasadami.[12]  Sąd orzekający winien pamiętać, iż rozstrzygnięcie o winie, niezależnie od następstw prawnych, szczególnie w temacie alimentacji jest podsumowaniem oraz oceną wspólnego życia stron, dlatego winno być ono uargumentowane w sposób wszechstronny i wyważony.[13] Orzeczenie dotyczące winy sąd umieszcza w sentencji wyroku i nie posiada ono bezwzględnego charakteru. Zgodnie z artykułem 57§2 Kodeksu Rodzinnego i Opiekuńczego stanowiącego, iż „Na zgodne żądanie małżonków sąd zaniecha orzekania o winie. W tym wypadku następują takie skutki, jak gdyby żaden z małżonków nie ponosił winy” sąd w przypadku zgodnego żądania stron nie orzeka o winie. Jeśli strony wspólnie nie wniosą o zaniechaniu orzeczenia o winie, sąd w takim przypadku jest zobowiązany wskazać, która ze stron ponosi taką winę. Bez względu na zgłoszony wniosek o nieorzekaniu, sąd jest zobowiązany wskazać przyczyny, które doprowadziły do rozkładu pożycia między stronami.

Orzecznictwo ugruntowało pogląd, iż winę powinno się ujmować tak, jak w Kodeksie Cywilnym. Zawinione będzie zarówno zaniechanie, jak i działanie, które stanowi wolę współmałżonka i doprowadziło ono do naruszenia przepisów prawa, bądź zasad uznanych przez społeczeństwo. [14] Sam fakt przypisania winy wiąże się z działaniem świadomym. Może być ono rezultatem naruszenia obowiązków małżeńskich, zarówno majątkowych, jak i osobistych, ujętych w Kodeksie Rodzinnym i Opiekuńczym (art. 23, 24, 27, 281 ). Ujęcie w wyroku rozwodowym winy strony w zapoczątkowaniu rozkładu pożycia nie jest rezultatem oceny mocy dowodów oraz wiarygodności, lecz jest ujemną oceną moralnego postępowania współmałżonka, którą organ uznaje poprzez własne ustalenia w celu prawidłowego zastosowania artykułu 57§1 Kodeksu Rodzinnego i Opiekuńczego. Orzeczenie dotyczące winy jest zatem kontrolowane tylko odnośnie zarzutu uchybienia powyższego artykułu.[15]

 Orzeczenie dotyczące winy rozkładu pożycia jest integralną częścią wyroku wydawanego w procesie rozwodowym, związaną w sposób nierozerwalny z orzeczeniem dotyczącym rozwiązania małżeństwa. Niezamieszczenie takiego orzeczenia, w przypadku niewystąpienia zgodnego postulatu stron, nie jest pominięciem decyzji dotyczącej całości żądania, nie daje zatem żadnych podstaw do złożenia wniosku o uzupełnienie wyroku, lecz staje się podstawą, by zaskarżyć takie orzeczenie jednym z środków odwoławczych.[16] Jeśli zaś strony zgodnie zechcą nie orzekać o winie, wówczas sąd nie jest zwolniony od orzeczenia przesłanek rozwodowych, które są określone w sposób bezwzględnie obowiązujący w artykule 56 Kodeksu Rodzinnego i Opiekuńczego.[17] Sąd jednak ma obowiązek zbadania z urzędu winy za rozpad pożycia między małżonkami, bez względu na to, czy w  sentencji orzeczenia znajduje się orzeczenie dotyczące winy. Nie można więc orzec dopuszczalności rozwodu, bez zbadania okoliczności, które dotyczą zawinienia stron.[18]

Pomiędzy zachowaniem strony, a rozkładem pożycia winien występować związek przyczynowy. Nie każde więc naruszenie małżeńskich obowiązków będzie przesądzać o winie danej strony. Tylko te zachowania, które będą miały jakikolwiek wpływ na wystąpienie bądź utrwalenie rozpadu pożycia między małżonkami.[19] Na zagadnienie winy składają się dwa elementy: subiektywny – który określa stosunek psychiczny do własnego postępowania, czy zaniechania oraz element obiektywny – który jest naruszeniem danej normy zachowania. Obydwa te elementy muszą wystąpić łącznie, jeżeli zaś nie ma jednego z nich, wówczas nie można mówić o winie.[20] Wina jest zagadnieniem niestopniowalnym. Gdy sąd przypisuje ją małżonkom, to nie żadnego znaczenia, który z nich ponosi ją w większym, bądź mniejszym stopniu.[21] Nierówny zaś stopień winy nie jest przeszkodą, by uznać iż obie strony małżeństwa są współwinne.[22] Strona, która doprowadziła do jednej przyczyny rozpadu pożycia musi więc zostać uznana za współwinną, pomimo tego, iż jej współmałżonek popełnił wiele cięższych, poważniejszych przewinień.[23] Powyższe zachowania nierozerwalnie łączą się z zasadą niedopuszczalności kompensaty win. Strona, która zawiniła w małym, niewielkim stopniu , nie zostanie uznana za niewinną, wyłącznie z tego powodu, iż jej współmałżonek zawinił w znacznie większym stopniu.[24] Z zagadnieniem winy łączy się także czas, w którym miało miejsce zachowanie zawinione, przebaczenie, ocena postępowania strony i jej dozwolona reakcja.

Aplikant radcowski

Karolina Bednarz

 

 

[1] Ustawa z dnia 25 lutego 1964 r. Kodeks rodzinny i opiekuńczy (Dz.U. z 2017 r., poz. 682).

[2] Wyrok SN z dnia 28 marca 2003 r., IV CKN 1957/00, Legalis.

[3] Wyrok SN z dnia 19 stycznia 1999 r., II CKN 744/98, Legalis.

[4] Postanowienie SN z dnia 03 lutego 1981 r., IV CR 569/80, OSNC 1981, Nr 12, poz. 236.

[5] Wyrok SN z dnia 25 maja 1971 r., III CRN 105/71, Legalis.

[6] Uchwała SN z dnia 18 marca 1968 r., III CZP 70/66, OSNC 1968, Nr 5, poz. 77.

[7] Wyrok SN z dnia 26 marca 2003 r., II CK 91/02, Izba Cywilna 2003, Nr 12, s. 40.

[8] Wyrok SA z dnia 09 września 2009 r., I ACa 565/09, Legalis.

[9] Wyrok SN z dnia 28 stycznia 2004 r., IV CK 406/02, Izba Cywilna 2004, Nr 10, s. 39.

[10] Wyrok SA z dnia 12 marca 2010 r., I Ca 35/10.

[11] Wyrok SN z dnia 26 stycznia 1999 r., III CKN 128/98, Legalis.

[12] Wyrok SN z dnia 21 marca 2001 r., II CKN 1270/00, Legalis.

[13] Wyrok SN z dnia 14 kwietnia 2005 r., II CK 609/04, Legalis.

[14] K. Osajda, 43.    Osajda K., Kodeks rodzinny i opiekuńczy. Komentarz. Przepisy wprowadzające Kodeks rodzinny i opiekuńczy, Warszawa 2017, s. 2.

[15] Wyrok SN z dnia 04 grudnia 1998 r., III CKN 769/98, Legalis.

[16] Uchwała SN z dnia 17 lutego 1954 r., C 1342/53, OSN 1956, Nr 1, poz. 2.

[17] Uchwała SN z dnia 18 marca 1968 r., III CZP 70/66, OSNC 1968, Nr 5, poz. 77.

[18] Uchwała SN z dnia 25 października 2006 r., III CZP 87/06, OSNC 2007, Nr 9, poz. 126.

[19] Wyrok SA z dnia 12 marca 2010 r., I ACa 35/10.

[20] Wyrok SN z dnia 13 listopada 1997 r., I CKN 306/97, Legalis.

[21] Wyrok SN z dnia 24 maja 2005 r., V CK 646/04, Legalis.

[22] Wyrok SN z dnia 29 czerwca 2000 r., V CKN 323/00, Legalis.

[23] Wyrok SN z dnia 05 stycznia 2001 r., V CKN 915/00, Legalis.

[24] J. Bedełek, G. Niemiałtowska, Komentarz do spraw o separację, Warszawa 2013, s. 1, LEX.

Czytaj więcej

Transgraniczne uprowadzenia rodzicielskie – Konwencja Haska – jak wygląda postępowanie?

Sprawy często pojawiające się na terenie Opolszczyzny to właśnie sprawy prowadzone na podstawie tzw. Konwencji Haskiej tj. Konwencji dotyczącej cywilnych aspektów uprowadzenia dziecka za granicę sporządzonej w Hadze dnia 25 października 1980 r. (Dz. U. z dnia 25 września 1995 r.).

Ze względu na fakt, iż Świat stał się bardzo mały i dużo jest związków składających się z partnerów z innych Państw, nastała potrzeba by uregulować kwestie dotyczące miejsca zamieszkania dziecka/dzieci par rozstających się i opuszczających kraj dotychczasowego zamieszkania.

Zmiana miejsca zamieszkania dziecka wymaga zgody drugiego rodzica. Natomiast bywają sytuacje, w których rodzic nie czeka bądź nie umie dojść do porozumienia z drugim rodzicem dziecka i opuszcza kraj dotychczasowego zamieszkania.

Co wówczas może zrobić rodzic pozostający w dotychczasowym kraju? Co może zrobić rodzic, który wyjechał i który planuje ułożyć życie swoje i dziecka w innym kraju?

Czy zaistniało uprowadzenie rodzicielskie? Co to w ogóle jest uprowadzenie rodzicielskie? Na powyższe pytania postaram się udzielić odpowiedzi poniżej.

Istotne jest, iż dnia 27.08.2018 r. weszła w życie ustawa z 26 stycznia 2018 r. o wykonywaniu niektórych czynności organu centralnego w sprawach rodzinnych, chodzi o sprawy objęte Konwencją Haską normującą transgraniczne uprowadzenia rodzicielskie. Od 27 sierpnia 2018 r. tymi sprawami zajmują się odpowiednio przeszkoleni sędziowie rodzinni, orzeczenie w sprawie zapada w przeciągu 6 tygodni od czasu złożenia wniosku, a dziecko do czasu uprawomocnienia wyroku ma pozostawać w Polsce. Istnieje też możliwość wniesienia kasacji od orzeczeń sądów II instancji.

W sytuacji, gdy rodzic uzna, że doszło do uprowadzenia dziecka za granicę, czyli drugi rodzic wywiózł dziecko bez zgody, może skorzystać z procedury przewidzianej Konwencją Haską i złożyć wniosek do organu centralnego o nakazanie powrotu dziecka do kraju, w którym dotychczas zamieszkiwało.
Natomiast są wyjątki od powyższej reguły. Mimo iż rodzic wyjechał z dzieckiem bez zgody drugiego rodzica, nie doszło do uprowadzenia dziecka. Są sytuacje, gdzie wyjazd rodzica z dzieckiem jest spowodowany dobrem dziecka i pozostaje zgodny z dobrem dziecka.
Bardzo różne są sytuacje życiowe dzieci i ich rodziców, więc w pierwszej kolejności należy badać, czy doszło w ogóle do uprowadzenia dziecka, jeżeli formalnie doszło, to należy zbadać, czy powrót dziecka do kraju ostatniego miejsca zamieszkania jest zgodny z dobrem dziecka i czy nie wyrządzi on szkody dla zdrowia psychicznego dziecka, jego rozwoju, bądź spowoduje sytuację nie do zniesienia.

Ustawa, o która weszła w życie w sierpniu 2018 r., co do zasady wprowadza zakaz wydawania dziecka z terytorium Polski do czasu uprawomocnienia się orzeczenia sądu. Przez 28 lat przepisy Konwencji Haskiej nie były dostosowane do przepisów obowiązujących w Polsce. Sędziowie mieli wiele problemów z rozstrzyganiem tego rodzaju spraw. Często zdarzało się, że na podstawie Konwencji, dzieci były przekazywane do krajów, z których rodzic uciekł z dziećmi. Co do zasady sądy nie badały dogłębnie sytuacji życiowej dziecka w kraju, z którego wyjechało i z jakich przyczyn dziecko kraj ten opuściło. Z czasem orzecznictwo stało się bardziej przychylne osobom uciekającym zza granicy i rozpoznawano sprawy kompleksowo, biorąc pod uwagę sytuacje małoletnich dzieci w Polsce i więzi emocjonalne łączące małoletnie dzieci z rodzicami oraz rozpatrywano sprawy pod kątem – czy powrót dziecka nie wyrządzi dla nich szkody oraz czy spowoduje sytuację nie do zniesienia. Przez 28 lat nie było przepisów szczegółowych, wprowadzających odpowiednio do polskiego systemu prawa Konwencję Haską. Był to problem spoczywający wyłącznie na sądach orzekających.

Ministerstwo Sprawiedliwości podaje, że z roku na rok do sądów trafia coraz więcej spraw o wydanie dziecka z Polski. W 2014 roku było ich 59, w 2015 – 89, w 2016 – 95, w 2017 – 122. Aby nie dochodziło do szkodzących dzieciom sytuacji, ustawa wprowadziła wiele nowych rozwiązań, mających na celu w szczególności przyspieszenie postępowania i prawidłowe rozpoznanie sprawy pod kątem dobra dziecka i oczekiwań dziecka.

Obecnie, od dnia 27.08.2018 r. obowiązuje ustawa o wykonywaniu niektórych czynności organu centralnego w sprawach rodzinnych. Ustawa zakłada, że:

• Wnioskami o wydanie z Polski dzieci zajmie się w pierwszej instancji 11 sądów okręgowych z wyspecjalizowanymi sędziami, którzy orzekali w sprawach rodzinnych i w sprawach z Konwencji Haskiej,

• Właściwym do rozpoznania sprawy jest Sąd Okręgowy. Sąd Okręgowy, będzie musiał rozpoznać sprawę w ciągu sześciu tygodni. Instancją odwoławczą stanie się Sąd Apelacyjny w Warszawie. Termin jest instrukcyjny, więc nie zawsze jest dotrzymany.

• Ustawa wprowadza także skargę kasacyjną od orzeczeń w sprawach o odebranie osoby podlegającej władzy rodzicielskiej lub pozostającej pod opieką, prowadzonych w trybie Konwencji Haskiej z 1980 roku o cywilnych aspektach uprowadzenia dziecka za granicę. Skargę Kasacyjną do Sądu Najwyższego będą mogli wnieść: Prokurator Generalny, Rzecznik Praw Obywatelskich lub Rzecznik Praw Dziecka. Dotychczas nie było możliwości wniesienia skargi kasacyjnej w tych sprawach w ogóle.

• Istnieje przymus radcowski i adwokacki w sprawach o wydanie dziecka za granicę. Oznacza to, że toczące spór strony muszą posiadać profesjonalnych pełnomocników albo radcy i adwokaci zostaną wyznaczani z urzędu.

• Sądy mają z urzędu obowiązek pisemnego uzasadniania swych postanowień.

• W przypadku zlecanych przez sądy opinii, biegli mają obowiązek sporządzania ich niezwłocznie.

• Przynajmniej do czasu rozprawy apelacyjnej, dziecko pozostanie w Polsce, bowiem orzeczenia zapadajace w trybie Konwencji Haskiej o wydanie dziecka są wykonalne dopiero po uprawomocnieniu.

Zmiany zasadniczo są lepsze. Sądy będą mogły dokładniej przeanalizować sprawę dzieci. A dzieci nie będą od razu odsyłane za granicę, często bez rodzica, z którym przyjechały do Polski. Czas pokaże, jak ustawa będzie funkcjonowała w praktyce. Założenia są co do zasady dobre i oczekiwane zarówno przez społeczeństwo jak i sądy. Dotychczas były ogromne trudności z prawidłowym rozpoznaniem spraw z Konwencji. Orzecznictwo stało się w ostatnich latach bardziej przychylne dzieciom, jednak w dalszym ciągu zdarzają się bezzasadne nakazy powrotów dzieci do krajów, skąd przyjechały do Polski.

Nasza Kancelaria świadczy pomoc prawną w sprawach rozwodowych, rodzinnych i w sprawach z Konwencji Haskiej. Gdyby była potrzeba zasięgnięcia porady prawnej bądź ustanowienia pełnomocnika do prowadzenia sprawy, zapraszamy do kontaktu. Każda sprawa traktowana jest indywidualnie, gdyż nie ma dwóch tożsamych przypadków.

Radca prawny

Alicja Kaszta

tel.: 608 436 324

Czytaj więcej

Jak uniknąć podwójnego opodatkowania świadczeń z zagranicy?

Miło nam poinformować, iż na skutek interwencji naszej Kancelarii, bank zaprzestał naliczania podatku dochodowego od świadczeń rentowych z zagranicy! Ponadto dzięki naszym działaniom, instytucja dochowała wszelkiej staranności, by nasz Klient odzyskał bezprawnie pobraną kwotę.

Rozliczenia transgraniczne charakteryzują się zwykle wielopodmiotowym postępowaniem oraz skomplikowanym balansowaniem między różnymi porządkami prawnymi. W wyniku braku należytej komunikacji między transgranicznymi instytucjami finansowymi, często dochodzi do tzw. problemu podwójnego opodatkowania. W województwie opolskim takie rozliczenia zdarzają się bardzo często z powodu wyjątkowo licznej emigracji zarobkowej mieszkańców do Niemiec czy Holandii.

Zgodnie z art. 35 ust. 1 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, instytucja finansowa, jako płatnik, obowiązana jest pobrać zaliczki na podatek dochodowy od wypłacanego świadczenia. Jeżeli jednak z umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania, zawartej z państwem, z którego pochodzi świadczenie wynika, że nie podlega opodatkowaniu podatkiem dochodowym w Polsce – instytucja finansowa (np. bank) nie pobiera zaliczki miesięcznej. Z wykazu opublikowanego na stronie Ministerstwa Finansów wynika, iż obecnie Polska jest sygnatariuszem umów regulujących kwestię podwójnego opodatkowania z 96 krajami na świecie.

Mowa o takich świadczeniach, jak: wynikające z ustawowego ubezpieczenia na wypadek bezrobocia, ustawowego ubezpieczenia emerytalnego, zdrowotnego, wypadkowego czy pielęgnacyjnego.

Świadczenie opodatkowane podatkiem dochodowym za granicą będącym państwem-sygnatariuszem, nie podlega zatem opodatkowaniu w Polsce. Dlatego też instytucja finansowa, wypłacająca powyższe świadczenie, nie powinna pobierać zaliczek na podatek dochodowy od osób fizycznych, jak i wystawiać informacji o dochodach oraz o pobranych zaliczkach na podatek dochodowy PIT-11.

O sposobie opodatkowania świadczenia i poboru zaliczki miesięcznej, nie decyduje oświadczenie osoby otrzymującej świadczenie, lecz jedynie postanowienia umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania, zawartej z państwem będącym wypłacającym świadczenie.

Jeżeli jesteśmy zatem osobą uprawnioną do otrzymywania z zagranicy takich świadczeń, jak: zasiłek chorobowy, wypadkowy, pielęgnacyjny, bezrobotne, renta czy emerytura – warto prześledzić saldo naszego rachunku, pod kątem pobieranych przez bank zaliczek miesięcznych podatku dochodowego.

Czytaj więcej

Dokonałem zakupu przez Internet – nie otrzymałem towaru. Jak mogę odzyskać pieniądze?

Jak wynika z najnowszych badań, aż 55% Polaków decyduje się na zakupy za pośrednictwem internetowych punktów sprzedaży. Jak podaje CBOS, liczba zainteresowanych wirtualnym handlem ciągle wzrasta. Co przyciąga Polaków? Na pewno komfort i wygoda dokonywania transakcji. Nie można jednak zapominać o kupowaniu z głową. Co do zasady ryzyko tego typu transakcji nie jest większe, niż w sprzedaży tradycyjnej, jednak warto zachować zdrowy rozsądek.

Przez Polskę w ostatnim czasie przetoczyła się fala oszustw związanych ze sprzedażą za pośrednictwem internetowych portali. UOKiK zawiadomił prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa w sprawie dwóch dużych portali sprzedających odzież. Klienci wpłacali pieniądze za przesyłkę produktów, których pomimo upływu regulaminowego terminu 6 tygodni od dnia zakupu, nigdy nie otrzymali.

Co zrobić, gdy zorientujemy się, iż zostaliśmy oszukani?

W pierwszej kolejności powinniśmy zawiadomić organy ścigania o możliwości popełnienia przestępstwa oszustwa  stypizowanego w art. 286 § 1 Kodeksu karnego: Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.  Następnie, zgodnie z art. 325b Kodeksu postępowania karnego, w sprawach, gdzie mamy do czynienia ze szkodą nieprzekraczającą 100 tysięcy złotych, prowadzone jest dochodzenie przez organy ścigania. Należy spróbować dowiedzieć się gdzie znajduje się siedziba podmiotu obsługującego sklep internetowy. Informacje znajdują się na stronie portalu, a jeżeli nie zostały tam wyszczególnione, znajdziemy je w Krajowym Rejestrze Sądowym lub CEIDG. Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa możemy zgłosić w miejscu swojego zamieszkania lub ze względu na siedzibę podmiotu zarządzającego sklepem internetowym. Należy mieć na uwadze kompetencje, dostęp do informacji organu, do którego składamy ów zawiadomienie. Zgłoszenie możliwości popełnienia przestępstwa do organu właściwego dla miejsca siedziby podmiotu obsługującego witrynę internetową, może okazać się bardziej adekwatne.

Jak odzyskać utracone środki?

Jeżeli chodzi o odzyskanie pieniędzy, w przypadku płatności kartą debetową, należy spróbować odzyskać środki poprzez tzw. procedurę chargeback. W tym celu oszukany klient musi złożyć reklamację w banku obsługującym jego rachunek bieżący, a którego dokonano zapłaty. Następnie, dokumenty przekazywane są do odpowiedniego centrum rozliczeniowego, które kontaktuje się w tej sprawie ze sprzedawcą. Procedura przebiega bez konieczności czynnego zaangażowania konsumenta. Jeżeli żądanie klienta jest zasadne, otrzymuje on zwrot wszystkich utraconych środków na swój rachunek bieżący.

Jak ustrzec się naciągaczy?

W świecie wirtualnym jest dostępnych coraz więcej witryn oraz aplikacji umożliwiających oprócz przeglądania opinii dotyczących jakości produktu, również zapoznać się z rzetelnością przedsiębiorców dokonujących sprzedaży. Są to strony komercyjne, ale również Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów uruchomił witrynę www.ezakupy.uokik.gov.pl, za pośrednictwem której, konsument może uzyskać cenne informacje odnośnie zakupów na odległość. Warto również przed zakupem sprawdzać dane przedsiębiorstwa obsługującego wirtualny sklep poprzez wpisanie znanych nam danych w wyszukiwarkę podmiotów zarejestrowanych w Krajowym Rejestrze Sądowym, dostępnej na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości: www.ems.ms.gov.pl/krs/wyszukiwaniepodmiotu lub w CEIDG. Naszą uwagę powinny zwrócić m.in. egzotycznie brzmiące nazwiska członków zarządu lub właścicieli.

Tobiasz Gajda

Czytaj więcej

Co w sytuacji, gdy prokurator odmówi wszczęcia postępowania karnego?

Pokrzywdzeni w procesie karnym, często dostrzegając nieudolność działań prokuratora, muszą wziąć sprawy w swoje ręce. Instytucja, która gwarantuje im włączenie się do postępowania sądowego w roli oskarżyciela to subsydiarny akt oskarżenia. Zastosowany może być on jedynie w szczególnych, określonych w przepisach przypadkach.

Pokrzywdzony, składając na policji bądź w prokuraturze zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez konkretną osobę, nie zawsze doprowadzi do wszczęcia postępowania karnego. Często zdarza się, że prokurator odmówi wszczęcia postępowania. Uzasadnienie przeważnie będzie zawierało argumentacje, iż zgromadzony materiał dowodowy był niewystarczający do wniesienia aktu oskarżenia. Co zrobić w takiej sytuacji?

W sytuacji, kiedy po raz drugi prokurator odmówi wszczęcia postępowania lub już to wszczęte umorzy, pokrzywdzonemu przysługiwać będzie prawo wstąpienia w rolę subsydiarnego oskarżyciela posiłkowego, a co za tym idzie – uzyska możliwość wniesienia subsydiarnego akt oskarżenia do sądu.

rules-1752406_1280

Zgodnie z orzeczeniem SN (sygn. akt III KK 134/11) „warunek ponownego zaniechania ścigania wymagany do wniesienia subsydiarnego aktu oskarżenia, nie dotyczy form postępowania przygotowawczego (śledztwo albo dochodzenie) oraz faz jego przebiegu („w sprawie” albo „przeciwko osobie”). Decydujące znaczenie ma wyłącznie wymóg dwukrotnego wydania postanowienia o umorzeniu postępowania albo o odmowie wszczęcia (art. 330 § 2 k.p.k.)”.

Wystosowanie subsydiarnego aktu oskarżenia wymaga jednak pewnych nakładów. Przede wszystkim należy prawidłowo zredagować akt oskarżenia i to co do zasady w takiej formie jakby zrobił to prokurator. Należy więc wskazać konkretnego oskarżonego, podać jego dane, opisać czyn jaki został przez niego popełniony, wskazać dowody, na jego popełnienie itp. Co najważniejsze taki akt oskarżenia winien być podpisany przez radcę prawnego lub adwokata. Należy pamiętać, że subsydiarny akt oskarżenia winien zostać wniesiony do sądu w terminie miesiąca od dnia zawiadomienia o postanowieniu o ponownym umorzeniu lub ponownej odmowie wszczęcia postępowania w sprawie! Dlatego też po odebraniu postanowienia prokuratora trzeba niezwłocznie udać się do profesjonalnego pełnomocnika i przedstawić mu sprawę.

WAŻNE – możliwość sporządzenia subsydiarnego aktu oskarżenia istnieje jedynie wówczas gdy prokurator dwukrotnie odmówi wszczęcia lub dwukrotnie umorzy postępowanie w sprawie. Możliwość złożenia subsydiarnego aktu oskarżenia nie jest więc możliwa w przypadku pierwszego umorzenia postępowania lub pierwszej odmowy wszczęcia postępowania, jak również wtedy gdy prokurator najpierw odmówił wszczęcia postępowania, a na skutek złożonego zażalenia i uchylenia tego postanowienia przez sąd wszczął postępowanie lecz je następnie umorzył. Ponadto należy pamiętać o terminie!

Proces wszczęty na wniosek oskarżyciela posiłkowego subsydiarnego nie różni się niczym od tego, wszczętego przez oskarżyciela publicznego, czyli prokuratora.

Radca prawny
Alicja Kaszta
tel.: 608 436 324

Czytaj więcej

Zgoda pacjenta na leczenie

Zasadę zgody pacjenta na przeprowadzenie zabiegu medycznego reguluje ustawa o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta z dnia 6 listopada 2008 r. (Dz. U. z 2009 r. Nr 52, poz.417 ze zm.) oraz ustawa z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty (Dz. U. z 2008 r. Nr 136, poz. 857 ze zm.).

Zgodnie z art. 9 ustawy o prawach pacjenta każdy pacjent ma prawo do rzetelnej informacji na temat stanu swojego zdrowia. Dopiero po uzyskaniu dokładnej informacji może wyrazić zgodę na leczenie.
Lekarz ma obowiązek udzielenia pacjentowi informacji na temat stanu jego zdrowia w zrozumiałej dla pacjenta formie. Powinien poinformować o rozpoznaniu, proponowanych oraz możliwych metodach diagnostycznych, o możliwych następstwach ich zastosowania lub zaniechania, ryzyku wiążącym się z danymi czynnościami medycznymi, o wynikach leczenia oraz rokowaniach.

Ustawa o prawach pacjenta reguluje również sytuację pacjentów małoletnich, którzy ukończyli 16 rok życia. Za takie osoby zgodę wyrażają zazwyczaj ich przedstawiciele ustawowi. Na podstawie art. 17 ustawy małoletni pacjent, który ukończył lat 16, ma prawo do wyrażenia zgody na przeprowadzenie badania lub udzielenie innych świadczeń zdrowotnych przez lekarza. Co więcej, jeżeli małoletni działa z rozeznaniem, ma prawo do wyrażenia swojego sprzeciwu co do udzielenia mu świadczenia zdrowotnego. Jeżeli jego przedstawiciele ustawowi natomiast wyrażą zgodę na udzielenie świadczenia zdrowotnego – sprawa trafi pod rozstrzygnięcie sądu rodzinnego i opiekuńczego, który ostatecznie zadecyduje czy małoletni pacjent zostanie poddany świadczeniu medycznemu.

Podobnie rzecz ma się z osobami ubezwłasnowolnionymi całkowicie, z psychicznie chorymi lub upośledzonymi umysłowo. Jeżeli takie osoby dysponują wystarczającym rozeznaniem mają prawo wyrazić swój sprzeciw.

medical-563427_1280

Badanie lub udzielenie pacjentowi innego świadczenia zdrowotnego bez jego zgody jest dopuszczalne, jeżeli wymaga niezwłocznej interwencji lekarskiej, a ze względu na stan zdrowia lub wiek nie może wyrazić zgody i nie ma możliwości porozumienia się z jego przedstawicielem ustawowym. Decyzję o podjęciu czynności medycznych w takich okolicznościach lekarz powinien w miarę możliwości skonsultować z innym lekarzem. Okoliczności te powinny zostać odnotowane w dokumentacji medycznej pacjenta (art. 33 ustawy).

Jeżeli w trakcie wykonywania zabiegu operacyjnego wystąpią okoliczności, których nieuwzględnienie groziłoby pacjentowi niebezpieczeństwem utraty życia, ciężkim uszkodzeniem ciała lub ciężkim rozstrojem zdrowia, a nie ma możliwości niezwłocznego uzyskania zgody pacjenta lub jego przedstawiciela ustawowego, lekarz ma prawo – bez uzyskania tej zgody – zmienić zakres zabiegu bądź metody leczenia lub diagnostyki w sposób umożliwiający uwzględnienie tych okoliczności.
W takim przypadku lekarz ma obowiązek, o ile jest to możliwe, zasięgnąć opinii drugiego lekarza, w miarę możliwości tej samej specjalności.
O okolicznościach tych lekarz dokonuje odpowiedniej adnotacji w dokumentacji medycznej oraz informuje pacjenta, przedstawiciela ustawowego lub opiekuna faktycznego albo sąd opiekuńczy (art. 35 ustawy).

W jaki sposób należy wyrazić zgodę?

Zgodę można wyrazić ustnie lub poprzez takie zachowanie, które nie będzie budziło wątpliwości, że pacjent zgodę wyraził.

Jeżeli natomiast pacjent ma zostać poddany leczeniu operacyjnemu albo ma zostać zastosowana wobec niego metoda leczenia lub diagnostyki, która podwyższa ryzyko dla pacjenta, wówczas zgoda taka wymagana jest w formie pisemnej. W takiej formie zgody udziela również pacjent małoletni, który ukończył lat 16.

Zgoda powinna być wyrażona przed dokonaniem interwencji medycznej. Pacjent ma również prawo cofnąć swoją zgodę na udzielenie świadczenia medycznego, przed jego wykonaniem.

Zabieg wykonywany bez zgody pacjenta jest bezprawny, a bezprawności tej nie wyłącza nawet zgoda wyrażona już po zabiegu. Działanie lekarza bez zgody pacjenta narusza jego dobra osobiste, lekarz zaś naraża siebie na odpowiedzialność karną, cywilną oraz dyscyplinarną. Niedopuszczalne jest również stosowanie tzw. zgody blankietowej. Pacjent musi wyrazić świadomą zgodę na udzielenie mu konkretnych świadczeń zdrowotnych.

Ustawa o zawodzie lekarza i lekarza dentysty w art. 33 przewiduje jednak możliwość udzielenia pacjentowi świadczenia zdrowotnego bez jego zgody. Będzie to możliwe wyłącznie w przypadku, gdy pacjent wymaga niezwłocznej pomocy lekarskiej, a ze względu na swój stan zdrowia lub też wiek nie może takiej zgody wyrazić, lekarz natomiast nie ma możliwości porozumienia się z przedstawicielem ustawowym pacjenta. Decyzję o podjęciu czynności medycznych bez zgody pacjenta lekarz powinien, w miarę możliwości, skonsultować z innym lekarzem oraz wpisać do dokumentacji medycznej pacjenta okoliczności udzielenia świadczenia bez zgody.

Z orzecznictwa sądowego

W orzecznictwie sądowym wskazuje się, iż pacjent, który wyraża zgodę na dokonanie zabiegu operacyjnego bierze na siebie ryzyko związane z zabiegiem, tj. jego bezpośrednie, typowe i zwykłe skutki, o których możliwości powinien być stosownie do okoliczności pouczony. Brak pouczenia w ogóle lub pouczenie nie o wszystkich normalnie możliwych skutkach zabiegu stanowi o bezskuteczności zgody. Ryzyko operacyjne, jakie bierze na siebie pacjent, wyrażając zgodę na zabieg, obejmuje zwykłe powikłania pooperacyjne, nie zaś komplikacje i szkody wynikłe wskutek pomyłki lekarza. Jeżeli więc lekarz pomyłkowo uszkodził w czasie operacji inny organ, to chociażby pomyłka ta była niezawiniona, nie może ona obciążać pacjenta. Uzasadnia to zastosowanie – przy istnieniu innych przesłanek – art. 419 k.c., chociaż sama operacja była przeprowadzona dla dobra chorego i za jego zgodą. Jednakże przepis art. 419 k.c. nie daje podstaw do żądania całkowitego lub częściowego naprawienia szkody, jeżeli rozstrój zdrowia mieści się w granicach ryzyka związanego z danym zabiegiem operacyjnym, tym bardziej gdy chory, uprzedzony o istnieniu ryzyka, zgodził się na przeprowadzenie zabiegu. Żądanie odszkodowania w takich okolicznościach nie znajduje uzasadnienia w zasadach współżycia społecznego (por.: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 sierpnia 1972 r., sygn. akt II CR 196/72, OSN 193/5/86; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 października 1971 r., sygn. akt II CR 421/71, LEX nr 7000; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 października 2003 r., sygn. akt III CK 34/02, OSP 2005/4/54; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 września 1969 r., sygn. akt II CR 353/69, OSNC 1970/6/116).

Radca prawny
Alicja Kaszta
tel.: 608 436 324

Czytaj więcej

Jestem podejrzany /oskarżony o spowodowanie wypadku drogowego – jak mam się zachować?

Jako wypadek drogowy definiuje się sytuację, w której wystąpiło zdarzenie drogowe w ruchu lądowym w postaci nieumyślnego naruszenia obowiązujących zasad bezpieczeństwa czego skutkiem jest zniszczenie mienia oraz śmierć jednego z uczestników lub obrażenia ciała powodujące naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwające dłużej niż 7 dni. To, czy rozstrój zdrowia trwał dłużej czy krócej niż 7 dni określa biegły sądowy lekarz w opinii. Przestępstwo wypadku komunikacyjnego zostało spenalizowane w art. 177 k.k.:
§ 1. Kto, naruszając, chociażby nieumyślnie, zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, powoduje nieumyślnie wypadek, w którym inna osoba odniosła obrażenia ciała określone w art. 157 § 1, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2 Jeżeli następstwem wypadku jest śmierć innej osoby albo ciężki uszczerbek na jej zdrowiu, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
§ 3. Jeżeli pokrzywdzonym jest wyłącznie osoba najbliższa, ściganie przestępstwa określonego w § 1 następuje na jej wniosek.

Zgodnie z postanowieniem Sądu Najwyższego – Izba Karna z dnia 27 marca 2014 r. sygn. akt I KZP 1/2014 przestępstwo określone w art. 177 § 1 lub § 2 k.k., popełnione na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub w strefie ruchu, w następstwie którego inna osoba – niebędąca pokrzywdzonym tym przestępstwem – odniosła obrażenia powodujące naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający nie dłużej niż siedem dni albo poniosła szkodę w mieniu, zgodnie z art. 10 § 1 k.w., stanowi jednocześnie wykroczenie określone w art. 86 § 1 k.w.

Są trzy podstawowe elementy składające się na proces wyjaśniania okoliczności danego wypadku drogowego, mianowicie:
– czynności przeprowadzone na miejscu zdarzenia,
– opinia biegłego sądowego,
– weryfikacja dowodów dokonana przez właściwy organ postępowania.

Niezmiernie ważne jest to, by wiedzieć w jaki sposób zachować się w sytuacji spowodowania wypadku drogowego.

wypadek

1. Zachowanie na miejscu zdarzenia:

– Pozostań na miejscu zdarzenia.
Oddalenie się z miejsca zdarzenia może być traktowane jako ucieczka z miejsca zdarzenia – zachowanie takie traktowane jest na równi ze spowodowanie wypadku w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego i skutkuje zaostrzeniem odpowiedzialności karnej.

– Wezwij policję i pogotowie (jeżeli ucierpieli inni uczestnicy zdarzenia). Sam podejmij akcję udzielenia pomocy poszkodowanemu.
Nieudzielenie pomocy osobie poszkodowanej stanowi przestępstwo (art. 162 k.k.) możesz być pociągnięty do odpowiedzialności z tego przepisu nawet, jeżeli to nie ty spowodowałeś wypadek.

– Zrób zdjęcia z miejsca zdarzenia
Jest to zadanie Policji, warto jednak na wszelki wypadek stworzyć własną dokumentację. Ponadto ubiegnie czas zanim pojawi się Policja a warunki pogodowe też mogą być różne. W szczególności warto uwiecznić ślady hamowania, położenie odłamków szkła, uszkodzenia pojazdów, znaki drogowe itp.

– Zatrzymaj świadków zdarzenia i odnotuj ich dane osobowe.
Potrzebne będą Ci co najmniej imię, nazwisko i nr telefonu wszystkich osób, które będą mogły potwierdzić przebieg zdarzenia.

– Odnotuj również dane pokrzywdzonego – poszkodowanego.
Jak poszkodowany jest nieprzytomny, rozeznaj się czy ktoś ze świadków zna poszkodowanego.

– Nie pozwól przestawiać samochodów ani usuwać innych śladów zdarzenia do czasu przyjazdu policji.

– Nie podpisuj żadnych dokumentów ani oświadczeń o wzięciu na siebie odpowiedzialności za spowodowanie wypadku.

– Jeżeli zostałeś przebadany alkomatem i jego wynik był dodatni, koniecznie sprawdź jego świadectwo wzorcowania i dokładnie przeczytaj protokół badania przed jego podpisaniem. Jeżeli masz wątpliwości żądaj zapisania ich w protokole. Jak masz wątpliwości co do wyniku – zażądaj badania krwi.

– Nadzoruj postępowanie Policji, jak z czymś się nie zgadzasz, zgłoś zastrzeżenia do protokołu.

2. Zachowanie po zdarzeniu:

– Skontaktuj się z poszkodowanym, dowiedz się o jego stan zdrowia.

– Udaj się do Kancelarii Radcy Prawnego bądź Adwokata i umocuj obrońcę do działania w Twoim imieniu.

3. Zachowanie po przedstawieniu zarzutu spowodowania wypadku drogowego:

– Żądaj przesłuchania z udziałem obrońcy

– Bez wcześniejszej konsultacji z obrońcą nie składaj wniosku o dobrowolne poddanie się karze.
Odmawiając podczas przesłuchania złożenia wniosku o dobrowolne poddanie się karze nic nie tracisz, a jeżeli po rozważeniu wszystkich okoliczności sprawy dojdziesz do wniosku, że będzie to dla Ciebie korzystne możesz złożyć taki wniosek także na etapie postępowania sądowego do chwili zakończenia Twojego pierwszego przesłuchania na rozprawie. Pamiętaj, że złożony pochopnie wniosek możesz cofnąć.

– Jeżeli okoliczności zdarzenia są niejasne zażądaj sporządzenia opinii przez biegłego do spraw ruchu drogowego, rekonstrukcji wypadków drogowych i techniki samochodowej.

– Jeżeli spełnione są przesłanki – złóż wniosek o warunkowe umorzenie postępowania.
Jeżeli jesteś przekonany do swojej winy, a jesteś osobą nie karaną w przeszłości możesz próbować złożyć wniosek o warunkowe umorzenie postępowania karnego.

4. Etap postępowania sądowego zleć do prowadzenia obrońcy.

W przypadku, gdy spowodowany skutek zdarzenia w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, polega wyłącznie na spowodowaniu szkody materialnej lub lekkiego uszkodzenia ciała określonego w art. 157 § 2 k.k. wówczas nie dochodzi do wypadku drogowego-komunikacyjnego lecz do kolizji drogowej. Możesz zostać ukarany mandatem bądź grzywną. Sytuacja jest poważna, gdy są osoby poszkodowane.

Radca prawny

Alicja Kaszta

tel.: 608 436 324

Czytaj więcej

Zmiana zarządzeń opiekuńczych po uprawomocnieniu się wyroku rozwodowego

W przypadku rozwodu sąd okręgowy, kończąc postępowanie, musi zdecydować w wyroku o władzy rodzicielskiej, kontaktach oraz orzec o konieczności i wysokości kosztów utrzymania wspólnego dziecka małżonków. Sąd może ograniczyć, a także zawiesić lub pozbawić rodziców / rodzica władzy rodzicielskiej w wyroku rozwodowym. Te same reguły obowiązują w przypadku orzeczenia separacji.
Jednak po uprawomocnieniu wyroku rozwodowego orzeczenie w zakresie władzy rodzicielskiej, kontaktów czy wysokości alimentów może zostać w każdym czasie zmienione. Sąd opiekuńczy (sąd rejonowy) może w razie zmiany okoliczności zmienić postanowienia dotyczące dziecka/dzieci, zawarte w wyroku rozwodowym lub orzeczeniu o separacji, jeśli wymaga tego interes dziecka i zmianie ulegnie sytuacja faktyczna.
Sąd opiekuńczy może wszcząć postępowanie z urzędu w każdym przypadku powzięcia wiadomości o okolicznościach uzasadniających jego ingerencję. Wszczynając i prowadząc postępowanie opiekuńcze, zobowiązany jest kierować się nadrzędną zasadą dobra dziecka. Każdy, komu znane jest zdarzenie uzasadniające wszczęcie postępowania z urzędu, obowiązany jest zawiadomić o nim sąd opiekuńczy.

Kodeks rodzinny i opiekuńczy nie definiuje pojęcia władzy rodzicielskiej, przyjmuje się jednak, że jest to zespół obowiązków i praw rodziców względem małoletniego dziecka, mających na celu zapewnienie mu należytej pieczy i strzeżenia jego interesów.
Wszystkie sposoby ingerencji sądu we władzę rodzicielską będą więc rozpatrywane przede wszystkim pod tym kątem.
Władza rodzicielska któregokolwiek z rodziców nad dzieckiem może zostać wyrokiem sądu zawieszona, ograniczona bądź odebrana.

Zawieszenie władzy rodzicielskiej może nastąpić wskutek przemijającej przeszkody w wykonywaniu władzy rodzicielskiej, na przykład w przypadku osadzenia rodzica w zakładzie karnym lub jego dłuższego wyjazdu za granicę.

Ograniczenie władzy rodzicielskiej może zostać orzeczone, jeżeli władza rodzicielska przysługuje obojgu rodzicom niepozostającym ze sobą w związku małżeńskim.
Sąd opiekuńczy może powierzyć wykonywanie władzy rodzicielskiej jednemu z nich, ograniczając władzę rodzicielską drugiego do określonych obowiązków i uprawnień w stosunku do osoby dziecka. Ograniczając władzę rodzicielską rodzica do określonych obowiązków i uprawnień względem małoletniego, orzeczenie sądu sprowadza się do określenia, co wolno rodzicowi w stosunku do dziecka. W orzeczeniu określającym sposób wykonywania władzy rodzicielskiej sąd wymieni przysługujące rodzicowi z ograniczoną władzą rodzicielską uprawnienia, natomiast w przypadku praw i obowiązków nie wymienionych w orzeczeniu, rodzic ten traci uprawnienie do współdecydowania w owych sprawach dotyczących dziecka, jak również nie może dziecka w tym zakresie reprezentować.
Kierując się przede wszystkim dobrem dziecka, należy zauważyć, iż ograniczenie władzy rodzicielskiej jednego z rodziców nie rzadko jest wręcz pożądane i konieczne. Bardzo często rodzice żyją w rozłączeniu bądź pozostają w konflikcie co utrudnia, a czasem wręcz uniemożliwia komunikację między nimi. Natomiast wychowanie dziecka wymaga współdziałania i niejednokrotnie podejmowania pilnych decyzji i działań, które nie mogą zostać odsunięte w czasie z racji braku kontaktu z drugim rodzicem.
Istotnym jest, iż ograniczenie władzy rodzicielskiej nie jest równoznaczne z jej pozbawieniem i nie może wykraczać, aż tak daleko. Należy podkreślić i uznać za słuszne stanowisko Sądu Najwyższego mówiące, iż zakres obowiązków i uprawnień określonych w sposobie wykonywania władzy rodzicielskiej nie może mieć wpływu na uprawnienia rodziców w kwestii decydowania o sferach wykraczających poza typowe decyzje dotyczące osoby dziecka. Typowym przykładem ogólnej sprawy, wynikającej z prawa podmiotowego, będzie zmiana nazwiska dziecka, na dokonanie której konieczna jest zgoda rodzica ograniczonego w sprawowaniu władzy rodzicielskiej.

Pozbawienie władzy rodzicielskiej jest najdalej posuniętą formą ingerencji sądu opiekuńczego w życie rodziny. Sąd pozbawi władzy rodzicielskiej jednego lub obydwu rodziców, jeżeli władza rodzicielska nie może być wykonywana z powodu trwałej przeszkody (np. długotrwała choroba, w tym psychiczna, wyjazd na stałe za granicę, odbywanie kary długoletniego pozbawienia wolności) albo jeżeli rodzice nadużywają władzy rodzicielskiej lub w sposób rażący zaniedbują swe obowiązki względem dziecka (nakłanianie dziecka do niemoralnego życia, porzucenie dziecka, stosowanie kar cielesnych zagrażających zdrowiu dziecka, pijaństwo, rozwiązłość, narkomania). Taki sposób orzekania jest dla sądu obowiązkowy, jeśli tylko zajdą opisane przeszkody lub nadużycia.

Obecnie sąd karny w postępowaniu karnym nie może orzec dodatkowej kary pozbawienia praw rodzicielskich. Natomiast sąd karny może zawiadomić właściwy sąd rodzinny o tym, że uznaje za celowe zastosowanie wszelkich środków z Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego oraz z ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich, w tym także orzeczenie pozbawienia lub ograniczenia praw rodzicielskich lub opiekuńczych w razie popełnienia przestępstwa na szkodę małoletniego lub we współdziałaniu z nim. W postępowaniu przygotowawczym takie uprawnienia posiada prokurator.

Orzeczenie sądu opiekuńczego w zakresie władzy rodzicielskiej i kontaktów nie jest orzeczeniem, które nigdy nie podlega zmianie. Sąd może orzec o zmianie, jeżeli wymaga tego dobro dziecka, co w praktyce oznacza zmianę sytuacji faktycznej na podstawie której uprzednio orzeczono.

Radca prawny

Alicja Kaszta

tel.: 608 436 324

Czytaj więcej